Apel ws. nowelizacji prawa o stowarzyszeniach

Apelujemy do Szanownych Pań i Panów Senatorów o odrzucenie poprawek do nowelizacji prawa o stowarzyszeniach (druk sejmowy 3019, senacki 1089). Poprawki zgłoszone przez senatora Seweryńskiego dramatycznie ingerują i sabotują istotę zmian nowelizacji, grożąc jej zablokowaniem.

Organizacje pozarządowe, aktywni obywatele, czekają na tę ustawę, na rozwiązania, które pozwolą im łatwiej i szybciejorganizować się i działać – prosimy o Państwa głosy za nowelizacją!

Senator Seweryński wywraca nowelizację prawa o stowarzyszeniach.

Co chce poprawić senator?

Projekt nowelizacji (druk sejmowy nr 3019, druk senacki 1089) zakłada nadanie zdolności prawnej stowarzyszeniom zwykłym, czyniąc je tzw. ułomnymi osobami prawnymi. Dzięki temu, 10 000 istniejących dziś stowarzyszeń zwykłych stanie się w końcu organizacjami pozarządowymi w rozumieniu art. 3 ust. 2 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, co da im możliwość pełnego uczestnictwa w relacjach z władzami: programach współpracy z samorządem, konsultacjach społecznych, organizacji zbiórek na cele społeczne,  np. na lokalnych festynach, otrzymywania darowizn.

Uczyniono to w sposób ogólnie zaakceptowany przez doktrynę prawa cywilnego i co ważniejsze – w sposób konsekwentny wobec istniejących już regulacji ułomnych osób prawnych. I tak jednym z elementów definiujących ułomne osoby prawne, takie jak  wspólnoty mieszkaniowe i spółki osobowe, jest “nabywanie praw”, “zaciąganie zobowiązań”, “pozywanie i bycie pozywanym”.

Poprawka jak pocałunek śmierci, stowarzyszenia zwykłe jak Frankenstein.

Senator, uzasadniając swoją poprawkę troską o ochronę członków stowarzyszeń zwykłych przed  ich zadłużaniem się, uzyskał poparcie członków dwóch komisji senackich dla poprawki usuwającej z proponowanego nowego art. 40 słowa “zaciągać zobowiązania”.

Na wynik głosowania nie wpłynęły argumenty obecnych na sali legislatorów i prawników przestrzegających przed taką ingerencją, która spowoduje wadliwość całej konstrukcji prawnej.

Powstanie więc potworek, nieznany ustawodawstwu oraz nauce prawa, pusta regulacja, z której nikt nie skorzysta, a z całą pewnością nie najbardziej zainteresowani.. Będziemy oto mieć jednostkę organizacyjną, która będzie mogła nabywać prawa, w tym własność i inne prawa rzeczowe, być pozywaną i pozywać, ale… nie będzie mogła zaciągać zobowiązań. Konia z rzędem temu kto ogarnie bałagan prawny, jaki to za sobą pociągnie.

To jak ożywić korpus, ale nie dać mu rąk i nóg, w zasadzie przydając tylko garb.

Stowarzyszenia zwykłe bez wolontariuszy, usług księgowych, lokalu, strony www, poczty…

Brak możliwości zaciągania zobowiązań uniemożliwia zawarcie jakiejkolwiek umowy wzajemnej, w tym najzwyklejszej umowy sprzedaży. Stowarzyszenia zwykłe, w wydaniu senatorów popierających poprawki senatora Seweryńskiego, to puste twory, które nie będą mogły mieć niczego, co w dzisiejszym świecie jest niezbędne do działania grupie obywateli. Teoretycznie będą mogły zebrać pieniądze i zgromadzić majątek, ale nie będą mogły wykorzystać go np. na wynajęcie lokalu na swoje działania, opłacenie usług, zakupienie sprzętu czy choćby tuszu do drukarki, znaczków pocztowych, papieru. W lepszej sytuacji będzie 3 obywateli niezrzeszonych w stowarzyszenie zwykłe, którzy już dziś, bez łaski ustawodawcy, mogą zrobić więcej na podstawie umowy cywilnoprawnej w ramach swobody kontraktowania niż na podstawie ustawy o stowarzyszeniach.

Prezydent RP w ślepej uliczce.

Ewentualne uchwalenie i skuteczne wdrożenie poprawek senatora Seweryńskiego, będzie wielkim skandalem i wielką porażką Ustawodawcy. Na naszych oczach dokonywane są zmiany stawiające ustawę w sprzeczności z obowiązującym prawem. I dzieje się to „rzutem na taśmę”.

Naturalną konsekwencją będzie zawetowanie ustawy przez Prezydenta RP, który nie powinien podpisywać się pod takim bublem prawnym. Każdy szanujący się prawnik mu to doradzi.

Czy to możliwe, żeby profesor prawa, długoletni senator – tego nie wiedział? Jakakolwiek odpowiedz jest prawdziwa, każda jest zła. Można mieć tylko nadzieję, że jest to wyłącznie efekt wprowadzenia w błąd senatora przez osoby trzecie.

 

Dodaj nam MOCy!

Od 2004 roku działamy na rzecz zmiany społecznej. Bo DNA Instytutu Spraw Obywatelskich to walka o dobro wspólne i mobilizowanie obywateli do działania. O dobro, które jest bliskie każdej i każdemu z nas, jak np. czyste powietrze, cisza za oknem, bezpieczna żywność czy wspólna przestrzeń. Oraz o dobro, które jest tylko pozornie dalekie: obywatelską inicjatywę ustawodawczą, referendum czy radę pracowników.

By działać skutecznie, potrzebujemy stałego i pewnego budżetu. Pomóż nam stawić czoła codziennym wyzwaniom. Dorzuć się do działań Instytutu.

Dziewczynka z uniesioną pięścią, w stroju superbohaterki z biało-czerowną peleryną